Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeSądzę podobnie, dodatkowo tzw. puchary zabierają zawodników w MP, wiec JAKIE JEST LEKARSTWO ? Oczekuję na propozycje. Zgłoszę oficjalnie do GKSM, tylko proszę o POWAŻNE podejście do tematu. Parę mych inicjatyw GKSM zaaprobowało i wdrożyło, może MĄDRE -wasze propozycje zostaną przyjęte ?
OdpowiedzMarian .Pierwsza inicjatywa to zbudowanie zespołu szkoleniowego i wybór odpowiednich ludzi do reprezentowania dyscypliny wyscigów motocyklowych w głownej komisji motocyklowej w PZM.O patologii szkoleniowej juz kiedyś zabierałem głos na łamach scigacz jako list otwarty ,bez odpowiedzi.Co do reprezentowania dyscypliny przez obecnego przewodniczacego to powiem z mojego doswiadczenie .Zgłosiłem kilka lat temu chęć organizacji klasy młodziezowej 125,udałem sie do Włoch tam porozmawiałem z niezyjacym juz szefem MV Agusty i otrzymałem ofertę cenową na motocykl cagiva mito 125 w specyfikacji sport w cenie 13.500 pln brutto czyli 50 procent ceny detalicznej. Co usłyszałem od obecnego przewodniczacego P>Mieczysława Kałuży cytuje..po 5 tysiecy od jednego wyscigu i robimy klasę...na moją odpowiedz że to jest niezasadne kolejna odpowiedz...przecierz to będzie swietna reklama i za to się płaci...;D. Ręce mi opadły i poszedłem do psychologa po poradę :D co robię nie tak ,ale poczekałem do zeszłej jesieni i zadałem publiczne pytanie czy ten przewodniczacy wie ile wyscigi motocyklowe otrzymują dotacji z budzetu kilkuset tysiecy pln przeznaczonych przez PZM na motocykle.Przewodniczący nie potrafił tego powiedzieć po skończonym sezonie !!!!!a nastepnie na kolejnym spotkaniu się nie pojawił czym powalił na rok 2011 przygotowania do klasy młodziezowej 125,co bylo widac w sezonie.Nadmienie tylko ze tkwi na stanowisku od kilkunastu lat.Wnioski proszę wyciągnąć samemu.
OdpowiedzPanie Wajda, Czym możesz Pan się pochwalić? Wygraniem Pucharu WSK wokół komina w latach 80? To już nie te czasy i powinien Pan dać sobie spokój. Motocykle nie są już tak prymitywne jak kiedyś i zmieniła się trochę technika jazdy... A Pan dysponujesz doświadczeniem z poprzedniej epoki. Szukasz Pan se roboty?:) załóż Pan szkołę nauki jazdy na prawo jazy kat A bo już tylko na tyle tylko się Pan nadajesz. Poza tym szczerze mówiąc obserwuję Pana wpisy od dłuższego czasu i szczerze powiem że według mnie jesteś Pan zwykłym, klasycznym pieniaczem który nic tak naprawdę nie zrobił dotychczas (nawet nie chce mi się wymieniać przykładów) Mało tego - zaryzykuję stwierdzenie że usilnie knujesz Pan jak się nie narobić i zarobić na wyścigach a przede wszystkim żerujesz Pan na świeżych naiwnych zawodnikach -BO GDZIE SĄ CI KTÓRYCH" PROWADZIŁEŚ" "TRENERZE"? ROBIĄ KARIERĘ MIĘDZYNARODOWĄ SKRYWAJĄC SIĘ POD OBCOJĘZYCZNYMI NAZWISKAMI? Panie Wajda - daj Pan se już spokój...
OdpowiedzTak dla porządku skoro ruszyłeś ten temat nie o tym rozmawiamy ale skoro poruszyłeś.W latach osiemdziesiatych ubiegłego wieku konkretnie 83 -85 jezdziłem simsonem w młodziezowej klasie z której wyszli miedzy innymi Tomek Kędzior i Tomasz Golob,ja zas wyjezdziłem tytuł Mistrza Polski i Vicemistrza Polski.Nastepnie zbudowałem sobie motocykl i jezdziłem w klasie 250 i nie była to WSK;D W latach zas 90 ubiegłegoo wieku jezdziłem taką-wsk-ą 90 koni mech. i pojemnosci 250 cc z czasem na poznaniu 1.44.dla porząku podam ze superbiki jezdziły czas około 1.47;),ostatnio mój podopieczny przyjechał na pierwsze zawody w zyciu i wygrał odwójną runde pretendent po prostu proszę sprawdzićwidzisz nie"szukam se roboty" tylko serdecznie zapraszam na treningi Speed day na tor poznań.Myslę ze nie bedziesz miał odwagi przedstawić się publicznie,ale dzentelmensko obiecuje ze porozmawiamy osobiscie i chetnie uzyczę Tobie swojego doswiadczenia. No to co przyjmujesz zaproszenie?
Odpowiedzi jeszcze się przyznał:)
OdpowiedzTak na poważnie panie Marianie to już jest nieco za późno na podawanie lekarstw. Teraz potrzebna jest gruntowna operacja. Przede wszystkim potrzebna jest klasa młodzieżowa z prawdziwego zdarzenia (125 vel Moto3), warto zastanowić się nad takim jej kształtem aby młodzież z Polski miała szansę rywalizować z rówieśnikami np. z Czech, Węgier i Słowacji. Raczej nie da się odkręcić upadku pucharów markowych. PZM wykończył opłatami i postawą Hondę, Yamahę, teraz odejdą Suzuki i BMW. Bez pucharów markowych nie będzie frekwencji. Warto też pomyśleć o młodzikach i np. pomyśleć o wykorzystaniu torów kartingowych, robiąc tam zawody minimoto, jak choćby Diabolini. Tylko komu by się chciało pracować z młodzieżą? Tyle tylko, że... nie oszukujmy się. Bez promocji i ludzi którzy chcą i wiedzą jak to robić i tak nic z tego nie będzie. Takich ludzi w PZM nie ma. Poza tym beton w PZM jest póki co twardy jak bunkry Wału Pomorskiego, czyli za twardy na jakiekolwiek zmiany. A wiec pogadaliśmy sobie, a w przyszłym sezonie na kolejnym "okazałym" rozpoczęciu sezonu WMMP pojawi się 70-80 zawodników ;)
Odpowiedzi jeszcze jedno... zanim zaczniemy szkolić młodzież i rozwijać klasę 125 musimy mieć poważną choć jedną klasę mistrzowską. Bo skąd młodzi mają brać przykład? Kto ma być ich autorytetem? kto ma ich uczyć i motywować? A może to co zaczyna dziać się w świecie powinno być dla nas przykładem? Może powinniśmy pomyśleć nad naprawdę tanią i uczciwą klasą mistrzowską która da wszystkim szansę? Nie będę się tu rozpisywał ale powinna być wręcz taka klasa mistrzowska gdzie wszyscy mają prawie identyczne, tanie motocykle a wręcz przed wyścigiem są losowane motocykle - wiem że to utopia bo przypominałoby puchar markowy ale może w tym kierunku można by pokombinować? chodzi mi tu o wyrównanie szans a nie dzielenie zawodników na biednych i bogatych... jestem wręcz pewny że taka klasa byłaby wręcz oblegana
Odpowiedzdobrze powiedziane... i faktycznie najgorsze jest to, że nikomu się nie chce porządnie tym zająć - co najwyżej popisać na forum i poudawać SUPERBOHATERA jak np. Pan Wajda ale poza pisaniem komentarzy brak działania...:(
OdpowiedzWystosowałwm do Ciebie Olo zaproszenie ,czy masz wystarczająco obrośnięte przyrodzenie aby się spotkać?.Porozmawiamy i skonsultujemy naszą wiedzę i nie jest wykluczone że poprę Ciebie w kolejnych wyborach PZM ,ale musisz wykazac odrobinę wysiłku i się spotkać..ja czekam;)
OdpowiedzMariusz…. Umówmy się, że potrzebne jest AK47, żeby doprowadzić do reformy sportu motocyklowego w Polsce. Zakończenie sezonu odbędzie się w dacie FMX w Gdańsku, bo Barburka działaczom przeszkadzała. Jak my naszych dzieci sami nie wsadzimy na motocykle to wielka **** z tego będzie. I każdy inteligentny człowiek to wie. Najlepszy przykład „wypasiona” nagroda finansowa dla Jasia (250PLN) za wyczyny międzynarodowe. Kto sobie robi jaja? My czy ul. Kazimierzowska?
OdpowiedzBardzo dziękuję za RZECZOWĄ dyskusję. Ten "beton" wcale nie jest taki twardy, a dodatkowo każdy można skruszyć :-) Dlatego podyskutujmy i może coś się wyłoni z tego - rzeczowe argumenty przedstawię w "betonie". Bardzo mi zależy mi na tym sporcie, choć mam z tego całe g....... i tylko kłopoty. I proszę nie tytułuj mnie PAN. Na PANA to trza mieć i wygląd i pieniądze......... Pozdrawiam
Odpowiedzi tu też się zgodzę - każdy beton da się skruszyć ale jak napisałem wyżej - najważniejsze jest to że niema nikogo komu chciałoby się tym porządnie zająć - może dlatego że nikt nie chce robić tego "za darmo" i każdy boi się otwarcie powiedzieć że chce za to pieniądze bo środowisko go zje żywcem - i to jest błąd nas wszystkich - dajmy komuś zająć się tym porządnie, dajmy mu na tym trochę zarobić bo nikt z nas nie zrobiłby tego za darmo... PIERWSZY PROBLEM DO ROZWIĄZANIA JEST W NASZYM ŚRODOWISKU - nasza mentalność...
OdpowiedzMyślę że jesteś tym własciwym, udowodniłeś to szeregiem tych wpisów.Przedstaw się i daj nam szanse poznać swoje dokonania .Mój głos masz zapewniony,tylko się przedstaw..To tak przy okazji mentalności która Tobie przeszkadza..
Odpowiedz